Parę dni temu przyszła do mnie paczka z zooplusa i postanowiłam przedstawić Wam trochę nowości :D
Strony
niedziela, 28 września 2014
piątek, 26 września 2014
25 faktów o Abi, czyli co nie co o Pani Generałowej :D
Pani
Generałowa, galopujący koń z wielkim pniakiem w buzi oraz potwór z Loch Ness! Tym zajmiemy
się w dzisiejszym wpisie :D
Ponieważ bloga mamy od niedawna i większość z Was nas jeszcze dokładnie nie zna, postanowiłam stworzyć oto taki post ;) Parę ciekawostek oraz faktów zawsze czyta się łatwo i przyjemnie, a do tego taki spis to chyba najszybszy sposób przekazania co ważniejszych informacji. W sumie najwięcej czasu zajęło mi ustalenie ile tych faktów Wam przekaże (jestem dość niezdecydowaną osobą), ale w końcu padło na szaloną liczbę 25 :D Myślę, że to nie za dużo ani za mało, tak w sam raz ;D
No to zaczynamy!
1. Przede wszystkim woda, to jest to co goldenki kochają ponad życie. Nie ważne, czy to staw, rzeka, morze, jezioro czy błotnista kałuża, wszystko przecież składa się z H2O ;) Z tego powodu często nazywamy ja potworem z Loch Ness albo wodną zmorą xd
![]() |
Wodna zmora, puszcza oczko ;) |
piątek, 19 września 2014
Parę słów o sztuczkach + nasza lista tricków :)
Nazwa naszego bloga wcale nie jest
przypadkowa, gdyż Abi jest tak zwanym ,,trickdogiem’’ ;) Wszystko zaczęło się
od oglądania filmików, na których psiaki wykonywały przeróżne sztuczki i wtedy
w mojej głowie narodziła się myśl - ,,Ooo też tak chcę!’’
piątek, 12 września 2014
Podbijamy Potrójną!

Z racji tego, że uwielbiamy wyprawy
w góry na kolejny cel obrałyśmy Potrójną ;) Wiedziałyśmy, że sama trasa jest
dość długa, ale nikt nie poinformował nas, że jest ,,usypana’’ z ostrych
kamieni, wielkich kamieni i malutkich kamieni :D To trochę skomplikowało sprawę
zarówno dla nas jak i dla psa, bo o kontuzję nie było trudno. Na szczęście na
szczycie trasa była już całkiem ok, wiec można było spokojnie oglądać widoki i
nie bać się o to czy za chwile nie skręci się kostki xd Ku mojemu wielkiemu
zdziwieniu na samym szczycie mieszkali ludzie! Nie ma pojęcia jak dostarczają
tam jakieś pożywienie, szczególnie w zimie. Jeden z domów był pseudo ranczem i
idąc dróżką można było spotkać przechodzącego obok konika, takiego jak ten na
zdjęciu ;)
niedziela, 7 września 2014
Relaks in white...

Oficjalnie
wakacje się zakończyły, a zaczął uciążliwy rok
szkolny :/ Postanowiliśmy ten pierwszy weekend wykorzystać na pełen relaks, bo
w końcu będzie go brakować przez całe 10 miesięcy, a do tego taka piękna pogoda
nie mogła się zmarnować :P A przechodząc do tego co dzisiaj robiłyśmy, głównie
obijałyśmy się ;) Zjadłyśmy tonę malin, co uważam za prawdziwą ucztę, bo kto
ich nie lubi? Krzaczki dosłownie uginały się pod ich ciężarem, wiec można było
czerpać do woli :D Intensywnie spacerowałyśmy, bo czasu na dłuższe wędrówki
zazwyczaj brakuje podczas nauki, dlatego weekendy zawsze wykorzystujemy w 100%.
Ale przede wszystkim wyleżałyśmy się w namiocie u cioci, który posłużył nam za
miejsce sesji ;) Jest cudny, cały w bieli, która uspokaja, wycisza. Musimy
sobie chyba taki sporządzić, bo to po prostu mały raj na ziemi…
czwartek, 4 września 2014
Testing! :D StarMark Swing & Fling Foam Fetch Ball !!
Przychodzimy do was z pierwszym testem ;) Dzisiaj polecimy wam jedną z naszych ulubionych zabawek, a wiec zaczynamy :D
Już dawno szukałam piłki na sznurku, która przetrwałaby próby rozszarpania
przez mojego psa ;) Zazwyczaj Abi tak mocno się szarpała, że sznurki po prostu wyrywała.
Czasami zdarzało się, że miększe piłki rozrywały się na pół i żadna nie
przeżyła dłużej niż 2-3 tyg. Zazwyczaj do ich śmierci dochodziło już na
pierwszym spacerze tudzież treningu :/ Możecie sobie wyobrazić jak cierpiał na
tym mój portfel :( Jednak pewnego dnia postanowiłam zainwestować w coś bardziej
porządnego i tak oto trafiłam na StarMark Swing & Fling Foam Fetch Ball.
poniedziałek, 1 września 2014
Z psem nad morzem :D
Podróż z psem to
zazwyczaj więcej ,,problemów’’ związanych z różnymi sprawami. My w tym roku
wybraliśmy się nad Morze Bałtyckie, wiec czekała nas niemała wędrówka :D Na
pewno pierwszym z owych problemów jest transport. Według mnie najlepszą i
najwygodniejszą opcją jest oczywiście samochód i ją też wybraliśmy. Choć na
początku zawitał nam w głowach pomysł by wybrać się pociągiem, lecz okazało
się, że nasza miejscowość znajduje się 30km od peronu… Jedynym rozsądnym
rozwiązaniem byłby dojazd autobusem, a wiadomo, że większość kierowców nie jest
pozytywnie nastawiona do podróżujących psiarzy ;) Oprócz tego Abi nigdy nie
jechała jeszcze pociągiem, a jest psem dość strachliwym, wiec podejrzewam, że
po paru godzinach zeszłaby na palpitacje serca. Oczywiście podczas jazdy musimy
robić częstsze postoje i cały czas dowadniać psa. Warto zaopatrzyć się też w szelki
i pasy bezpieczeństwa dla psa albo kennel, bo inaczej możemy załapać mandat :P
Następnym problemem jest hotel, domkek czy camping, w którym psy mogą
przebywać. Na szczęście takich miejsc jest coraz więcej :D Dobrze by było gdyby
psiak umiał sam ładnie zostawać w hotelu czy domku. Wspominam o tym gdyż,
niestety np.: na czas posiłków nie będziemy mogli go zabierać ze sobą, a
większości osób przeszkadza szczekający za ścianą pies :P Musimy też sprawdzić
czy w okolicy jest plaża dla psów. Jeśli nie ma, warto zorientować się, czy na
tamtejszej plaży jest zakaz wprowadzania psów, bo jeśli taki występuje możemy
pożegnać się z plażowaniem ;P I oczywiście zabieramy książeczkę zdrowia psa z
aktualnymi szczepieniami :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)