Od dzisiejszego treningu agility, stanowczo zatęskniłam
za śniegiem, który towarzyszył nam jeszcze 3 dni temu :( Wróciłam z błotem na
spodniach, kurtce, butach (nie one nie były brudne, one wyglądały jakby były
topione w bagienku ;) włosach i o dziwo nawet na twarzy. Nie muszę wspominać
chyba w jakim stanie był pies, mycie go zajęło mi 20 min… i nasz zabaweczki już
nie są takie kolorowe i czyściutkie ;( Do tego ten wiatr, prawdziwy huragan ;)
Czy to Was też zawitał Feliks (bo tak się nazywa). U nas zadomowił się już na dobre. Nie powitaliśmy
go optymistycznie, bo chytrze przewracał nam hopki, a nawet posunął się do
porwania tunelu, tego się nie spodziewaliśmy ;)
Podsumowując dzisiejszy dzień przeminął z błotem, brudem, wiatrem i
deszczem.
Strony
sobota, 10 stycznia 2015
wtorek, 6 stycznia 2015
Liebster Blog Award x6
Wszyscy już wiemy o co chodzi w tej akcji, wiec zasad przedstawiać nie będę. Choć ogólnie jestem sceptycznie nastawiona do takich zabaw, to jednak kiedy zaczęłam odpowiadać na pytania, przyznaję - mega frajda i powrót do czasów podstawówki :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)