Strony

piątek, 24 lipca 2015

Top 5! - pięć ważnych dla mnie aspektów w życiu z psem :)


Ostatnio pośmialiśmy się z głupotek chłodzących dla psa (ta smycz to był hit, hitów) - jeśli nie widzieliście koniecznie nadróbcie zaległości – klik! :D A dziś zapraszam na garstkę ważnych dla mnie kwestii, kiedy zaczynamy robić ,,coś’’ z psem :) Z pewnością każdy z nas ma jakieś przemyślenia na ten temat (ja również) i nadszedł czas, żeby się nimi podzielić – tak więc zaczynamy! :D

wtorek, 21 lipca 2015

Sposoby i psie gadżety na upały :)


Wiedzieliście prognozę pogody? Jeśli nie to zawiadamiam, że ponownie nadeszły fale upałów - trzydziestostopniowy skwar nie do opisania, pot lejący się z czoła (dosłowne roztapianie się na nagrzanej od słońca patelni) i ta nagła radość kiedy widzimy choć odrobinkę wody :D Uwaga, szklanka zimnej (koniecznie zimnej!) lemoniady do ręki, wiatrak włączony, lody w okolicy komputera i bez zbędnych ceregieli zaczynamy baardzo orzeźwiający post ;)

piątek, 17 lipca 2015

Slalom - jak nauczyć? :)

*Tak, tak, tak! Po trzech tygodniach smutku i oczekiwania w końcu powrócił mój komputer - nowiutki, świeżutki i co najważniejsze gotowy do działania (laptopiku, stary zgredku  teraz idziesz w odstawkę) :D Tym samym wróciły moje wszystkie, ukochane programy do obróbki, zarówno te zdjęciowe jak i filmowe, dlatego nie dziwcie się - radość sięga zenitu! Nawet nie wiecie jak bardzo byłam ograniczona przez te 21 dni z laptopem na skraju wymarcia toteż tworzenie postów nie było tą samą przyjemnością co przedtem – zwyczajnie mnie nie zadowalały. Ok, dobra nie krzyczcie, kończę i zaczynamy jeden z najbardziej lubianych przez Was postów :)


wtorek, 14 lipca 2015

Potrójna po raz drugi :)


Tak było rok temu – pochmurnie, wietrznie, zimno i wczesno jesiennie. Wspinałyśmy się całkiem innym wejściem dłuższym, bardziej stromym, pełnym kamieni -  jednym słowem ciężkim do przejścia ;) Ale nie zaprzeczam było przepięknie i według mnie to jeden ze szczytów, który zachwyca nie tylko otoczeniem, ale i ludźmi (schroniska na górze i mieszkający tam nieliczni ludzie sprawiają wrażenie jakby wyrwali się z innej epoki, serio) czy ogólnym klimatem, gdzie wszyscy są dla siebie mili i uwaga! mówią niewymuszone ,,dzień dobry’’. To właśnie urzeka mnie w górach – oderwanie się od wszystkiego, od tego całego zgiełku i zapomnienie o wszystkim w błogiej ciszy która tam panuje.

sobota, 4 lipca 2015

Jak trafiła do mnie Abi?


Najpierw miał być beagle, potem wyżeł weimarski, następnie cocker spaniel, owczarek australijski, wyżeł niemiecki, dalmatyńczyk, samoyed i przechodząc tak od skrajności w skrajność padło na bordera. Tak, tak to ona miał początkowo zawitać w moich progach. Wtedy nie były jeszcze tak popularne jak teraz, w sumie niewiele osób je kojarzyło, a po naczytaniu się ochów i achów na ich temat totalnie się w nich zakochałam. I tak wpadłam w poszukiwania borderka blue merle, czyli ideału mojej tamtejszej psowatości ^^ Wtedy nie przejmowałam się jaki ten pies będzie miał charakter, czy sobie z nim poradzę, czy nie będzie miał schiz, wtedy chciałam szczeniaka, swojego pierwszego własnego psa, koniec kropka i nikt nie był w stanie wybić mi z głowy tego pomysłu.