Profesjonalne tory wymagają
takich nakładów finansowych, że musielibyśmy odkładać w nieskończoność, dlatego
w Internecie można znaleźć tańsze ich zamienniki J
Ja będąc początkowo maniaczką agility (aż do momentu, gdy zorientowałam się, że
Abi psim skoczkiem zdecydowanie nie jest i nigdy nie będzie) pokusiłam się o
kilka elementów. Na początku 2 hopki, potem tunel, aż doszło do slalomu.
Dodatkowo posiadamy jeszcze drewniane przeszkody (handmade), więc porównamy je
z tymi tańszymi i ocenimy czy cena idzie w parze z jakością :)
Hopki
Za drewnianą zapłacimy około 300 zł a za plastikową od 60 do 80 zł. Cena tej drugiej zdecydowanie atrakcyjniejsza :D Łatwo się je rozstawia – są bardzo lekkie i
wystarczy wbić je w ziemię, w przeciwieństwie do drewnianych, które przy
przenoszeniu obijają mi całe nogi . Mają regulację wysokości i przede wszystkim
są bezpieczne (poprzeczka spada przy uderzeniu). Dołączona jest też do nich
specjalna torba, dzięki czemu można je przewozić albo zabrać na dalszy trening
:)
Dodatkowo odporne na warunki pogodowe. Można śmiało zostawić je na deszczu,
czego już obawiam się zrobić z hopkami drewnianymi. Jedynym minusem jest fakt,
że przy twardej, zamrożonej lub wysuszonej ziemi strasznie ciężko je wbić, przez co śledzie
czasami się wyginają. Dodatkowo podczas rzutki regulacja wysokości obsuwa się i trzeba wszystko poprawiać, co przyznam za bardzo uciążliwe. Mogłabym również przyczepić do małej stabilności. Plastikowe hopki to jednak nie to samo, co ciężkie, drewniane przeszkody. Dla mnie jedyne mankamenty, a patrząc
na całość - najmocniejszy punk naszego toru przeszkód. Z resztą nie jest już
tak kolorowo ;)
Tutaj porównanie hopki drewnianej i tańszego odpowiednika :) |
Tunel
Nasz upolowałam na allegro za
całkiem przyzwoitą cenę 120 zł. Tunele profesjonalne wahają się w granicach od 700 do ponad 1000 zł. Przede wszystkim różnią się materiałem. Tańszy zamiennik jest bardzo
miękki i musimy mocować go śledziami (dołączonymi do tunelu), aby nie
przemieszczał się gdy pies wbiega do niego z całym impetem ;) Niestety
największym minusem jest brak uchwytów na końcach tunelu, przez co materiał
zapada się i blokuje psu wejście :/ Trzeba dorobić je samemu, niby chwila
pracy, ale moim zdaniem powinno być to przemyślane i wykonane u producenta.
Dodatkowo śledzie strasznie się wyginają i co chwilę trzeba je prostować.
Ja używam tylko 4 śledzi ^^ Wtedy tunel trzyma się równie dobrze i mamy mniej pracy przy wbijaniu :D |
Jeśli
chodzi o odporność materiału to nie zalicza się do najwytrzymalszych i jest
dość cienki. Mimo to po dwóch latach użytkowania nie zauważyłam żadnych
przetarć czy rozerwań, a bierzmy pod uwagę, że Abi należy do tych psów, które
biegną w tunelu z prędkością światła. Dodatkowo mamy dołączoną torbę w tym samym kolorze, co jest bardzo dużym ułatwieniem w przenoszeniu naszej niebieskiej dżdżownicy :D
Według mnie to idealna
alternatywa dla mniejszych i średnich psów :) Przy większych nie jest już tak
wesoło. Jeśli naprawdę chcemy rozwijać się w tym sporcie lepiej odłożyć i zainwestować
w tunel profesjonalny :)
Slalom
Dwanaście pachołków (niebiesko
- pomarańczowych) w cenie 120 zł, które własnoręcznie wbijamy w ziemię i włala
slalom gotowy (za profesjonalny zapłacimy od 300 zł w górę). Niby wszystko pięknie, ale zawsze musi być haczyk, a mianowicie ziściła się
moja największa obawa – praktycznie po każdym przebiegnięciu pachołki wyginają
się i trzeba poprawiać ustawienie :/ To wszystko przez brak stelaża, który
nadaje stabilności całej konstrukcji. Jego brak również odbija się na
odległości rozstawienia pachołków. Gdy robimy to na oko to pożegnajmy się z
tym, że będą idealnie równe, a chodzenie z metrem i liczenie centymetrów jest
jednak uciążliwe.
Na deser od trzech pachołków oderwały nam się kolce do wbijania, dlatego mamy teraz slalom dziewięcio-pachołkowy. Do tego po rozstawieniu w 90% okazuje się, że slalom nie przebiega
w linii prostej i muszę poprawiać, aż dojdę do momentu gdy całość mnie
zadowoli. Ogólnie bez rewelacji.
Patrząc na całą notkę hopki to
najmocniejszy punkt programu i gdyby nie możliwość dorobienia drewnianych
(przyznaję, że wolę biegać torki z ich udziałem, są dużo stabilniejsze) chętnie
dokupiłabym parę sztuk :) Tunel też nie wypada źle, a dla osób trenujących
amatorsko będzie świetnym zamiennikiem droższego kolegi. Slalom to najsłabszy
punkt i zdecydowanie wolałabym dołożyć do profesjonalnego, stabilnego i jednym
słowem porządnego slalomu niż męczyć i poprawiać wszystko po każdym
przebiegnięciu :/
Każdemu, kto nie ma w pobliżu
toru do biegania, polecam zakup chociażby paru przeszkód nawet jeśli nie
trenujecie agility (tak jest w naszym przypadku ^^) To świetna odskocznia np.:
od obedience i mega fun dla psa :D
Ja swego czasu też miałam manię na punkcie agility, ale szybko mi przeszło. Doszłoby do zakupu toru, jednak posunęlyśmy się tylko do książki o tym sporcie, która pomogła nam nieco w zdobyciu motywacji. Mira nie jest jakimś wybitnym skoczkiem, aczkolwiek lubi biegać - i tu otworzyły się nam bramy do canicrossu :"D
OdpowiedzUsuńOgółem post bardzo ciekawy. Fajnie, że porównałaś produkty różnego materiału, można skupić się na różnicach, wadach i zaletach. Życzymy udanego agilitowania ;)
Abi podobnie jak Mira do psich skoczków nie należy, ale uwielbia biegać, dlatego ustawiam poprzeczki bardzo nisko, żeby nie irytować się zrzucaniem przez nią co drugiej przeszkody :) Ale i tak największą radochę ma przy tunelu, wtedy dostaje dopalacza i biegnie co sił w łapkach :D
UsuńŁo matko, my też mieliśmy fioła na punkcie agi, dopóki sama sobie tego nie odpuściłam bo nie mieliśmy aż takich warunków na trenowanie. No i średnio mieliśmy z tego frajdę bo nie trenowaliśmy do zawodów tylko dla siebie. Tylko nas sprzęt liczył 2-3 hopki i do tego slalom. Także nasz w porównaniu do waszego to maleństwo. Tak jak napisała Mysterious dobrze że napisałaś takie porównanie, ktoś kto się zastanawia śmiało może sobie porównać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
My też trenujmy tylko dla siebie, na żadne zawody w tym sporcie nie liczę :D Torek traktujemy jako odskocznię od obedience czy sztuczek, bo niestety w naszym pobliżu nie istnieje nic na czym dałoby się bezpiecznie pobiegać :/
UsuńFajny macie ten tor! :) Kiedyś też myślałam, żeby zrobić sobie samemu, bo to jednak wychodzi taniej, a później znalazłam w odległości 20km od nas tor na wybiegu dla psów - korzystnie z niego jest darmowe, a jak się trafi w dobrych godzinach to nawet ludzi nie ma :D
OdpowiedzUsuńGdyby u nas coś takiego istniało, nawet nie pomyślałabym żeby kompletować własny :D Nic tylko pozazdrościć!
UsuńNiestety jest raczej średnio dostosowany do małych psów i Terror miał problem z wieloma przeszkodami, pisałam o tym tutaj: http://jackterror.blogspot.com/2015/04/wybieg-dla-psow-w-pszczynie-i-nasz.html :)
UsuńPozdrowienia!
K&T
Kurczę, do Pszczyny mamy ponad 2 godz. jazdy, ale tor z tego co piszesz bez rewelacji ;) Faktycznie te hopki to porażka. Przeraża mnie trochę, że są przymocowane na stałe, bo Abi notorycznie zahacza tylnymi łapkami i mogłaby się poważnie uszkodzić. Huśtawka i tunel też mnie nie powaliły :/ No nic, może w końcu powstanie coś w pobliżu nas, gdzie będzie można bezpiecznie trenować :)
Usuńchcialam spróbować kiedys z agi i ułożyłam nawet tor z rurek pcv i drewnianych palisad i stwierdzilam ze ... Kurczę, ten sport to jednak nie dla nas. Raczej wolimy fri, ale wasz tor wymiata :D
OdpowiedzUsuńA my za to kochamy obedience i sztuczki :D Na agility bardziej nakręcona jestem ja niż Abi, ale nie powiem na niskim przeszkodach wymiata i biega z prędkością światła :)
UsuńAle fajny macie ten tor! Zazdrościmy. ^_^ Ja tak jak moja poprzedniczka chciałabym zrobić tor z rurek pcv, drewniane palisady, huśtawkę itd, pożyczyć tunel od koleżanki... Ale nie wiem, czy to wypali :D Jeszcze raz powiem że Wasz tor jest świetny :)
OdpowiedzUsuńcztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com
Oj tam, zawsze warto spróbować :D Jak się chce to można zdziałać cuda :)
UsuńMega tor ! U nas tor to tylko slalom przez jakiś czas. I hopka która straciła życie po 3-4 "treningach" xD
OdpowiedzUsuńZdecydowanie agi to nie dla nas sport :P
Dobrze że porównałaś inne produkty, bardzo to się przyda innym ;)
Pozdrawiam
Właśnie ja kupując moje (choć było to już dosyć dawno) nigdzie nie mogłam znaleźć żadnej recenzji, a co dopiero porównania ;) Myślę, że teraz ta kwestia się już poprawiła, ale czym więcej informacji tym lepiej :D
UsuńSuper macie torek, ja mam tylko trzy hopki drewniane i slalom, ale z tego slalomu nie nauczę Kentucky'ego. Zawsze chciałam mieć tunel, ale zawsze pieniądze idą na coś innego :P Dlatego jeździmy na treningowe zawody agility, żeby Kentucky nie zapomniał przeszkód :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze chorowałam na tunel, aż w końcu sobie sprawiłam :D I muszę przyznać, że bieganie bez niego to nie ta sama przyjemność i radocha (zarówno dla psa jak i dla mnie) ^^
UsuńJednym słowem, po prostu -Świetny! Coś tak czuję, że się jeszcze powiększy!? Pozdrawimay pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAktualnie agilitownie trochę nam przeszło (biegamy raz na tydzień lub dwa), ale po głowie chodzi mi jeszcze palisada ^^
UsuńŚwietny, przydatny post.
OdpowiedzUsuńJako, że jestem zainteresowana wszelakimi sprawami dotyczącymi Agility bardzo dobrze czytało mi się tę notkę.
Minuta przeleciała nie wiadomo kiedy. :D
W przyszłości myślę nad Agi, ponieważ Rudzielec jest baaardzo żywym psiakiem i myślę, że gdy podrośnie będzie to dla ciekawa, wciągająca odskocznia od codzienności.
Zmotywowałaś mnie, muszę poszukać najpierw tańszych (jeszcze tańszych od Twoich) zamienników przeszkód, aby przyzwyczaić psa, a później pewnie samo przyjdzie co będzie dalej. :D
Pozdrawiamy,
Gosia & Ruby
myflyingcavalier.blogspot.com
Niedługo nowy post, wpadajcie
^^
Ja jakimś szpecem od agility zdecydowanie nie jestem, ale miło mi, że się spodobało :) Z tego co wiem od innych psiarzy, przeszkody pojawiały się w Biedronce i to w bardzo atrakcyjnych cenach, ale w Internecie też coraz częściej można wyłapać coś tańszego :) Życzę powodzenia!
UsuńJa zdecydowanie bardziej wolę przeszkody samoróbki, wychodzą taniej i wyglądają dokładnie tak, jak je sobie wymyślę. Za to te gotowe produkty to fajna alternatywa dla leniuszków lub osób, które nie mają zacięcia do majsterkowania :).
OdpowiedzUsuńJa za to jestem przeciwieństwem i zawsze kiedy zrobię coś sama od razu zaczyna się niszczyć, muszę poprawiać i w ogóle mnie to nie cieszy ;) Chociaż przyznaję, że drewniane przeszkody powstały w naszych progach, przy pomocy domowego majsterkowicza i spisują się znakomicie :D
UsuńZ Harry'ego raczej pies agility nie wyrośnie, ale kusi mnie kupno/zrobienie hopek, bo Har jest całkiem skoczny i moglibyśmy się fajnie bawić :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Abi też do agilitowych piesków nie należy - chociaż kocha biegać po torku to jednak taranuje wszystkie przeszkody, nawet mimo wyrabiania techniki skoku ;) Zawsze można wykonać przeszkody własnoręcznie (tak jak my nasze drewniane) i paradoksalnie spisują się o niebo lepiej od kupionych gotowców :)
UsuńMuszę z moją kompanką w końcu odwiedzić Twój tor przeszkód :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy, zapraszamy :D Zawsze czekamy gotowe do treningów ^^
UsuńNam brakuje profesjonalszego tunelu, bo to co teraz mamy to nei można nazwać w połowie nawet torem do agility. Zastanawiam się nad kupnem "zestawu" agility z zooplusa, ale nei wiem czy nie opłacałoby się bardziej zrobić z rurek pcv. Co do Sary to po torze śmiga :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zestaw byłby super gdyby nie ten tunel :/ Wydaje mi się strasznie słaby jakościowo, a szkoda wydawać tyle kasy na coś takiego. Lepiej zamówić sobie hopkę, koło i slalom osobno, a tunelu poszukać na allegro :) Ewentualnie tak jak piszesz przeszkody możesz wykonać z rurek pcv, a resztę domówić przez Internet :)
UsuńFajny ten Wasz tor przeszkód. Jak czytam takie posty to nabieram motywacji, aby też spróbować z Agility i bardziej się do tego przyłożyć :)
OdpowiedzUsuńAbi jest taką piękna goldenką! ♥
Pozdrawiamy!
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Jak tak mam kiedy czytam posty albo oglądam filmiki dotyczące obedience, wtedy od razu nabieram ochoty na trening :D
UsuńA ja w dalszym ciągu tyle razy już sobie obiecałam że zrobię domowy tor przeszkód i nadal jest kicha i nic z tym nie zrobię.. eh! Zazdrościmy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
To trzeba wziąć się do roboty! :D W sumie większość elementów, można wykonać samodzielnie, a tunel ewentualnie dokupić przez Internet :)
UsuńWow, superaśny tor!
OdpowiedzUsuńAhhh zazdrościmy, my ani jednego elementu w połowie nie mamy, a i zmobilizować się nie umiem, aby coś skombinować...
Ale te widoki za torem powalają! cuuudnie tam jest :)
Dziękujemy :D Musicie się zmobilizować, bo fajnie jest mieć chociaż kilka elementów i czasami sobie pobiegać :)
UsuńTak, widoki z ogródka są nieziemskie, mamy tutaj całą panoramę na okolice :D A kiedy zmieniają się pory roku to już w ogóle odlot, według mnie najpiękniej jest jesienią albo zimą ;)
I tak tor jest bardzo fajny! :)
OdpowiedzUsuńJa mam swój mini biedronkowy, ale juz wiem, gdzie będziemy jeździć na agilitki ;)
Pozdrawiamy,
Monia i Roxi,
http://psie-perypetie.blogspot.com/
Przepraszam za nieobecność.
Super, że macie miejsce gdzie możecie sobie pojechać i pobiegać ;) U nas nikt jeszcze czegoś podobnego nie zorganizował, a szkoda, bo lepiej zebrać się w grupie niż hopsać w pojedynkę ;)
UsuńTor jest świetny! I miejsce również cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :D Miejsce to nasz ogródek i nie ma się co dziwić, że uwielbiamy w nim przebywać :)
UsuńŻeby nie było tak idealnie to Ci powiem, że różnie to bywa z tym skupieniem, Niko czasami dostaje bzika na zawodach i biegnie przed siebie nie zwracając na mnie uwagi także to jest nasz największy problem :) Staram się go ostatnio przed zawodami wybiegać porządnie, może to pomoże :)
OdpowiedzUsuńPS: Skąd masz te drewniane hopki, sama wyprodukowałaś? :) Muszę się powoli rozeznać, bo moje mam dosyć cienkie i 4 już mi się rozwalają :/
Pozdrawiam!
Świat Niko
Tak, drewniane powstały własnoręcznie i po roku dalej są jak nowe :)
UsuńAbi za to jest pieskiem obediencowym i trzyma się bardzo blisko mnie, więc ciężko mi ją wysłać z daleka np.: do tunelu. A bieganie na prawą rękę to już w ogóle abstrakcja, kiedy na każdym treningu obi musi kleić się do lewej strony, eh :/
Ja mam dwie przeszkody i slalom z cudownej Biedronki <3 Udało nam się upolować na mega promocjach za całe 8 zł/sztuka :) Głównie używam hopek, z Baloo ćwiczę przeszkodę w obi a Ru uczy się techniki skoku :)
OdpowiedzUsuńDobrze widzę, 8 zł? Rozpaczam teraz za moimi wydanymi pieniążkami :( Też korzystamy z przeszkód w obi, ale głównie rozkładamy je kiedy mamy ochotę pobiegać i się wyszaleć :D
Usuń