O tak, w końcu śnieg postanowił odpuścić i można spokojnie wspinać się po szczytach bez obawy o odmrożone stopy ^^ Chociaż w oddali na wyższych wzniesieniach było widać, że nadal króluje to nasza wyprawa obyła się bez nieproszonego gościa. Było za to dużo zieleni, dużo strumyczków i (ku euforii Abi) dużo kamieni ;)
Na wędrówkę wybrałyśmy się w większym gronie, dzięki czemu suni towarzyszył jej dobry kolega :D Może już starszy, bo aż 10-letni, ale całą wyprawę przeszedł bez grymaszenia i to w jakim tempie! Abi mówi: ,,pełen podziw!’’
Całość zajęła nam 4 godziny, po których psy padły w samochodzie jak muchy (dosłownie! Nasz senior zasnął w pozycji niemowlaka :D). Wypad uważa za nadzwyczaj udany. Na szlakach nie ma jeszcze tłumów ludzi i można spokojnie przejść całą trasę bez przeciskania się i szukania skrawka przestrzeni ;) Napotkałyśmy paru wędrowiczów i ku mojej radości wszyscy byli pozytywnie nastawieni do naszych psich towarzyszy :D Nie wiem czy wiecie, ale ludzie w górach są nadzwyczaj mili, zawsze mówią ,,dzień dobry’’ i to nie takie wymuszone! Czasami zagadają albo się uśmiechną – niby coś tak niewielkiego, a od razu poprawia się humor. Zastanawiam się czy góry przyciągają dobrych ludzi czy może leśna aura tak na nich działa ^^
Całuski^^ |
Abi całą drogę biegała, przynosiła kamyczki, tarzała się w kamyczkach, buszowała w krzakach, zahaczała się o kolce, relaksowała w strumyczkach i zażywała spa w błocie ^^ Dla niej góry to istny raj, dlatego tak często tam gościmy :D Na samym szczycie razem z seniorem odpoczywały na polanie, gdzie uczyniłam mini sesje (nie mogłam się oprzeć temu drewnianemu płotkowi), zagościliśmy również w kapliczce, gdzie Abi zahaczyła o kąpiel w bajorku i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Tyle kamieni!! |
I wszystko byłoby tak pięknie, gdyby nie jeden mały szczegół. Zauważyłam, że od ferelnego pogryzienia przez psy sąsiada Abi zaczęła bać się dużych psów. Na początku nie było widać nic niepokojącego, wręcz przeciwnie bawiła się z większymi od siebie. Jednak od dwóch miesięcy zaczęłam dostrzegać, że nie pała już do nich taką miłością, a ta wyprawa utwierdziła mnie w przekonaniu :/ Małe i średnie psy tą najlepsi kompani do zabawy, ale duże czworonogi powodują paraliżujący strach. W końcu nie ma się jej czego dziwić. Za jakiś czas trzasnę notkę o lękach u psów, bo coś już na ten temat wiemy ^^ Na razie dużo spotkań z większymi od niej psami i (nie zapeszając) miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy.
Zostawiamy Was z krótką fotorelacją i do zobaczenia za tydzień!
Nawet po samych zdjęciach widać, że spacer był udany. :)
OdpowiedzUsuńAbi, jak i ten drugi piesek są prześliczni :)
Bardzo Was przepraszam, że dość długo u Was nie byłam, ale miałam dwie wycieczki w ostatnim czasie i naprawdę nie miałam czasu, aby usiąść przed komputer, ale już wracamy! :)
Pozdrawiamy serdecznie!
W&M
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Haha nic się nie stało :D Dobrze, że wróciłaś!
UsuńZnakomite zdjęcia. Jak można tak zabłocić psa! A gdzie byłyście na spacerze (czy Beskidy, bo są w rejonie B-B)?
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć to naprawdę bardzo fajne (tylko w zdjęciu 4 brakuje mi bokeh, ale to szczegół) (no i przepraszam że tak zachwalam zdjęcia ale mało który blog ma takie dobre).
Jakiego aparatu używasz?
Zabłocić? Ona tu jest nadzwyczaj czysta :D Tak, Beskid Mały. Bardzo często tam gościmy i mamy wiele ulubionych szczytów :)
UsuńTeż mi też go tam brakuje, ale niestety nie posiadam lustrzanki, a kompaktem trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby osiągnąć taki efekt ;) Canon PowerShot SX510HS
Śliczne tu! piękne zdjęcia :) Macie wspaniałe tereny na długie spacery... Widać, że psiaki wspaniale się bawiły. :D Powodzenia w zwalczaniu lęku Abi do większych psów.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
http://czterolapni.blogspot.com/
Dziękujemy! Mieszkamy w takiej okolicy, że terenów do spacerów nigdy nam nie zabraknie :D
UsuńAle genialne tereny! Szczerze to pierwszy raz widzę psa który aportuje ... kamyki! :D
OdpowiedzUsuńHaha Goldeny mają to do siebie, że kochają kamienie :D Czasami w krytycznych przypadkach kiedy zabraknie mi smakołyków, do nagradzania używam właśnie kamyków! Ich nigdy nie brakuje i zawsze są pod ręką :)
UsuńNoż kurka wodna, góry mamy pod nosem, a jeszcze z psami tam nie byliśmy:) Gdzie się wspinaliście? :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musicie się wybrać :D
UsuńWtedy akurat byliśmy na Trzonce, ale w szczególności polecamy Potrójną :)
Ależ ślicznie! :) <3 U nas już jakiś czas temu śnieg nareszcie odpuścił, ale niestety ostatnie dni są deszczowe, co wiąże się z błotem i powrotami do domu, gdzie ja i pies jesteśmy totalnie mokrzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Oj doskonale Cię rozumiem ;) Po ostatniej ulewie, która złapała nas w środku spaceru wróciłam mokra i brudna jak nigdy :P Abi się tam za to cieszyła, bo było dużo wody i jeszcze więcej błota ^^
UsuńNigdy nie byłam w górach, bardzo zazdroszczę, że tam często tam bywacie :)
OdpowiedzUsuńMój też się boi dużych psów, przez to, że kiedyś podczas zabawy onek zgniótł go niechcący ;/ Bardzo czekam na notkę, może wspomnisz coś, jak sobie z tym radzić? ;/
Piękne zdjęcia, zresztą jak zawsze ;p
Pozdrawiamy
Postaram się coś naskrobać w najbliższym czasie :) Koniecznie musicie się wybrać! Każdemu polecam takie wyprawy, bo działają nadzwyczaj relaksująco :D
UsuńMarzy mi się wypad z psem w góry! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
To nie czekajcie i zróbcie sobie wakacyjny wypad ; )
UsuńZawsze zazdrościłam mieszkającym w górach! Coś pięknego, marzą mi się takie spacery :).
OdpowiedzUsuńSzkoda że mieszkacie tak daleko, może w przyszłości Wam się uda :)
UsuńKochamy takie brudne spacery! :( My pomimo raptem 30km do Wisły, to nie mieliśmy okazji jeszcze zabrać Te w góry, a szkoda :( Ale niedługo mam nadzieję, że się wybierzemy :-)
OdpowiedzUsuńFajne fotki :)
Pozdrowienia! K&T
jackterror.blogspot.com
Abi też je kocha, ale ja trochę mniej; ) Musicie koniecznie nadrobić zaległości :D
UsuńPiękne zdjęcia. Ale Wam zazdrościmy mieszkania w górach. Super jest mieć takie tereny na wędrówki z psem. Czekamy na notkę o lękach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Będzie w najbliższym czasie :) Terenów jest aż nadmiar i codziennie można wybrać sie w inne miejsce :D
UsuńPiękne tereny! Zazdrościmy :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńPiekne zdjęcia, w szczególności 1... :D
OdpowiedzUsuńKażdy pies choruje na nieuleczalne ADHD, które ma wiele objawów; brudzenie, bieganie itd. :D
Tereny cudne! Ja jadę do Niemiec w góry Harz, pewnie przywiozę ze sobą aparat obfitujący w zdjęcia krajobrazów. Niestety, psa nie zabieram.
Pozdrawiamy,
Monia i Roxi,
http://psie-perypetie.blogspot.com/ :).
Ale macie fajnie, ja też z chęcią wybrałabym się na spacer w góry z Habsterskim, ale niestety mieszkamy tak daleko od nich. Szacunek dla kompana Abi, za wytrwałość w zdobywaniu górskich szlaków :)
OdpowiedzUsuń1 zdjęcie jest bajeczne <3 Ja baardzo chciałabym pójść na taką wędrówkę w góry, ale tak jak Ola mamy daleko do nich. :( Czekamy na "lękową" notkę.
OdpowiedzUsuńhttp://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/