Może zacznijmy od drugiego członu tytułu, czyli ,,mocy zakupów’’ :D Nastał nowy rok a razem z nim nastała moja nagła chęć do powiększenia psiego asortymentu. Dokładnie 5 stycznia, zajrzałam do psiej szuflady w celu zrobienia noworocznych porządków i w sumie pomyślałam, że warto zakupić parę nowych rzeczy, tak na dobry początek 2015 ;) Dobrze wiecie, że czyściutkimi, kolorowymi zabaweczkami bawi się 100 razy lepiej, niż tymi, które zaliczyły niezliczoną ilość prań i szyć :)
Na mojej liście ,,zakupy 2015’’ (tak w tym roku ją sporządziłam), miałam całą masę rzeczy typu must have, na które zabrakło funduszy w roku poprzednim ;) Tak wiec oddałam się mocy zakupów i po spędzeniu x godzin na szperaniu w Internecie i pogłębianiu mojej małej obsesji dotarły do nas takie oto cudeńka :)
- Chuckit! Ultra Tug - mój absolutny fawory, w kwestii tych oczekujących na zakup. Po naczytaniu się ochów i achów na jego temat, stało się oczywistym, że prędzej czy później trafi w moje ręce :D
- JW Pets Hol-EE Cuz Ball – kolejna zabawka, która zachwyciła mnie swoim uroczym wyglądem i ogólnym pomysłem, czyli połączeniem piłki ażurowej, polara i piszczałki. Jak dla mnie duet idealny :)
- Chuckit! Water Skimmer – coś o czym marzyłam już w zeszłym roku. Idealna zabawka do wodnych szaleństw, czyli czegoś co podczas wakacji wypełnia nasz każdy dzień (taki Abi ma fioła na punkcie wody). Udało mi się trafić na promocję na zooplusie i zakupić go trochę taniej. Normalnie kosztuje w granicach 60-70 zł, co moim zdaniem jest lekką przesadą.
- Chuckit! Flying Squirrel – to chyba najdziwniejsza zabawka w naszej kolekcji :D Już teraz mogę zdradzić, że jest fenomenalna! Nie dość, że lata i pływa to jeszcze świeci w ciemność. Jednym zdaniem - totalny odlot :)
- Kong Shakers Dragon – wiem, że nie wszyscy przepadają za pluszowymi zabawkami z Konga, ale ja je uwielbiam. Smok posiada 2 piszczałki i grzechotkę, dodatkowo ma mega przyjemny materiał oraz usztywnianą, gumową część w środku tułowia.
- Kong Wobbler – ostatnio Abi strasznie marudzi w domu, wiec pomyślałam, że może taki gadżet zajmie ją na chwilkę lub dwie :) Wszyscy go polecają, więc i ja postanowiłam spróbować.
- dysk sensoryczny – będzie idealnym uzupełnieniem ćwiczeń na naszym orzeszku.
- mopy i piłki z Decathlonu – najlepsze szarpaki, których nigdy nie za wiele i do tego w wielu ślicznych kolorach ;) A piłki to moje ostatnie odkrycie :D Ostrzegam, że ich trwałość (o ile ona w ogóle istnieje;) pozostawia wiele do życzenia, ale są tak mięciutkie, kolorowe i super się odbijają, że kupuje je w masowych ilościach - nawet jeśli przetrwają tylko 2 spacery. Abi jest w nich totalnie zakochana!
- witaminy – nasze standardowe tabletki, ale teraz poszukuję czegoś nowego. Weterynarz zawsze mówi, że takie witaminy w pełni wystarczą i nie ma się o co bać, ale ja jakoś nie jestem przekonana. Może wy polecicie mi coś fajnego w celu zabezpieczenia stawów? Na razie nie mamy z nimi problemów, ale wolę podawać coś typowo w celu zabezpieczenia, bo nasz tryb życia jest dość intensywny.
- żwacze Rocco i przysmaki Bosch – czyli coś do gryzienia i memlania w wolnych chwilach ;)
Pańcia też postanowiła sobie coś sprezentować. Tak oto zawitała do mnie nowa saszetka na smaki. Cropp - dział męski, polecam!
Czy u was też wszyscy wyczekiwali wiosny? Nie wiem ile razy w tym roku usłyszałam ,,Och… dopiero styczeń? Byle do wiosny!’’ Teraz wreszcie wszystkim tym, którzy narzekali i ślęczeli mi nad uchem całe 2 miesiące, jaka ta zima jest zła i okropna, mogę ogłosić, że nie ma najmniejszej szansy, aby śnieg powrócił. Wiosną nadeszła i to z jaką mocą!
Na trawie pozostały tylko bure resztki, temperatury osiągają szalone 10 stopni, powoli wszystko się roztapia i budzi do życia. Mimo, że spacerki w słońcu, przy świergotaniu ptaszków (tak! O dziwo już słychać pierwszych ptasich wokalistów) są nadzwyczaj przyjemne, to nie sprzyjają rachunkowi za wodę… Mycie goldeniaka 3 razy dziennie jest jednak uciążliwe, przyznaje. Dodatkowo kochany Pan Kret zostawił po sobie 20 kopców wymierzonych idealnie po środku naszego placu do agility czy treningów :/ Zbieranie tej ziemi i doprowadzenie miejsca do porządku swoje zajęło, ale za to nie musimy biegać teraz w błocie :) Ale skoro już wiosna nadeszła postanowiłam nie narzekać i w ramach wiosennych porządków do mycia poszły wszystkie zabawki. Teraz są świeżutkie i można brudzić je od nowa! Sporządziłam też nową organizację psich rzeczy, bo miałyśmy totalny bajzel (aż wstyd się przyznać do takiego nieładu) no i obróżki i smycze zyskały nowe życie. Wreszcie można wyjść na miasto :D
Żegnam moją ukochaną Panią Zimę kilkoma zdjęciami, które jeszcze zalegają na komputerze. Z góry przepraszam, że jeśli leżąc sobie teraz pod kocem i pijąc gorącą herbatkę na nowo przypomną Wam chwile kiedy umieraliście z zimna na spacerach i przedzieraliście się przez śnieżne zaspy ;)
Jeej, jakie super zabawki!, szczególnie Wobbler, na którego poluję od jakiegoś czasu i piłka z nóżkami. Moja lista zabawek do kupienia jest tak długa, że nie wiem czy uda mi się ją zrealizować w ciągu całego tego roku :D Ale będziemy próbować - może jedna zabawka co miesiąc?
OdpowiedzUsuńJa tam lubię zimę i nie miałabym nic przeciwko temu, żeby została jeszcze przez kilka tygodni ;)
Wobbler jest świetny, sunia biega za nim godzinami :D Widzę, że razem jesteśmy zakupoholiczkami, bo moją też ciągnie się i ciągnie ;) Przyjmę chyba taką taktykę jak ty, żeby się w miarę ograniczać w tym zakupowym szaleństwie :D
UsuńWOW! ;o ile zakupow! My zamowilysmy duze zakupy w Karusku ;D ale wam bardzo zazdroscimy! Moglabym prosic kolejny post o psiej szafie? ;)
OdpowiedzUsuńZdjecia piekne! *-*
Pozdrawiamy
Laura&Shira
Też mnie strasznie korciło, żeby coś tam zamówić, bo mają duży wybór w zabawkach :D No pewnie, jak tylko doprowadzę to miejsce do totalnego ładu ( dokupię pudełka czy jakieś haczyki na obróżki) to post się ukaże :D
UsuńMy już niedługo będziemy coś zamawiać. Może nie tyle co Wy, ale nie bardzo mało. Właśnie w planach mamy zakup Wobbler'a oraz mopów. Śliczne zdjęcia *.* Luna teraz też przychodzi ze spacerów cała brudna, no ale na reszcie nadchodzi wiosna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Mopów nigdy nie za wiele ^^ A Wobbler'a polecamy, świetny jest!
UsuńDla wiosny trzeba przeżyć te kilka miesięcy błotka, a potem będzie już tylko lepiej :D
Cudne zdjęcia *.*. I niezłe zakupy. ;D Mamy takie same witaminy, ale też poszukuję tego co ty, czyli witamin zabezpieczających stawy. Więc dołączam się do tego pytania. ;) Ahh... I znowu ten Ultra Tug. Jakaś inwazja :D
OdpowiedzUsuńPozdrawia i zapraszam do mnie :)
nadibordercollie.blogspot.pl
Ultra Tag zaczyna już być nudny, bo wszyscy go mają ;) Jak znajdziesz jakieś to daj znać, bo zanim ja się zdecyduje (zazwyczaj połowa osób zachwyca się produktem, a połowa pisze, że nie warto wydawać pieniędzy w błoto) minie wieczność :P
UsuńSuper zakupy :). Też mamy te żwacze, Emet oszalał na ich punkcie bo nieziemsko śmierdzą :D.
OdpowiedzUsuńOo tak! Smród jest niemiłosierny, a jeszcze lepiej gdy sunia postanowi skonsumować go na mojej świeżej pościeli ;(
UsuńAle genialne zakupy! Extra, gdzie kupujesz te wszystkie zabawki? Też choruję na to co ty, psi szał akcesoriów! :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Haha przynajmniej nie czuję się odosobniona, bo widzę, że połowa psiarzy ma małą obsesje psich zakupów :D Te akurat mam z toys4dog albo zooplusa, czasami jeszcze zamawiam z fun4dog :) A moje ostatnie odkrycie to zwierzakowo, mają mnóstwo zabawek w super cenach :D
UsuńWow, jakie wypasione zakupy :P
OdpowiedzUsuńTaaa Ultra Tog już mega popularne są :)
Ogólnie to ja kocham zimę i takich pięknych fotek nigdy mało :)
ps. ja tam podaję psom preparat koński na stawy ;)
Czytałam właśnie na forach, że dużo osób go podaje :) Zgadzam się Ultra Tug ma już połowa psiarzy, wiec i my musieliśmy go w końcu nabyć ^^
UsuńChyba się zabiję, w czterech biedronkach u mnie nie było poduszki sensorycznej ;__;. Co do Chuckit! Ultra Tug, jest również na mojej liście zakupów. Jeśli Ci się chce to byłabym wdzięczna za recenzję, bo wiem że Abi przetestuje to na max'a ;).
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam, mycie psa po każdym spacerze, chyba spanielcze geny dają o sobie znać. Teraz jesteśmy nad morzem i tyle piachu oraz błota co sunia do domu nanosi, to się nie da zliczyć. Dziesięć mokrych chusteczek już nie wystarczy, trzeba szczura wstawiać do wanny :D. U nas też idzie wiosna!
Pozdrawiamy E&D
A ja za to zjeździłam wszystkie Lidle w okolicy, a potem gdy już nadzieje opuściła wstąpiłam do pobliskiej biedronki i tam były :D Myślę, że zrobię jakieś porównanie z inną piłką na sznurku. Bezie takie 2w1 ;) Nawet nie wiesz jak Wam zazdroszczę tego morza, my jeszcze sobie poczekamy do wakacji :)
UsuńWidzę duże zakupy :D.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia
Ale fajne zakupy :) Uroczy ten smok :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://akcjaszczesliwykotipies.blogspot.com/ :)
Hahah xd Ja teraz mam szał na oszczędności ;p Ale co do czego to mopika kupiłam i będzie do użytyku w przyszłym tygodniu ;D
OdpowiedzUsuńNam aktualnie nic nie brakuje no w sumie dużo brakuje ale skąd kasę wziąć? Kiedyś coś się zorganizuje ;p
Co do stawów to również szukam. Wiele psiarzy poleca Luposan w granulkach albo w tabletkach. Ale dopiero po badaniu stawów będziemy szukać czegoś a badanie już niedługo ma być :)
O dzięki za info, poczytam sobie o nim coś więcej :) No wiadomo, kasa zawsze ogranicza, a tyle rzeczy jeszcze by się przydało ^^ Teraz też muszę zaoszczędzić, bo na razie jestem bankrutem!
UsuńAle u Was dobroci! :) Ja uwielbiam Ultra Tug, Balu też, Ru na razie nie bardzo kuma o co chodzi z nim ;P
OdpowiedzUsuńChyba też zainwestuję w mopy do szarpania :) Wyglądają świetnie ! :)
Zastanawiałam się nad Wobblerem, ale teraz z Ru pilnowaniem zasobów wolę nie budzić smoka :P
Jeszcze jak doszyje się do nich rączki to już w ogóle odlot!
UsuńJa się obawiałam, że Abi nie skuma o co chodzi z Wobblerem, ale od razu zaczęła go boksować, gryźć i popychać :D Stanowczo więcej zabawy niż ze zwykłym Kongiem :)
Ale świetne zakupy..i ile ich jest! :D Haha, aż się zapytam; ile zapłaciłaś? :D
OdpowiedzUsuńPiekne foty!
I chyba kupię te mopy! :D
Pozdrawiamy,
Monia i Roxi,
http://suczkaroxi.blogspot.com/
Kupuj, mopy to hit roku! Ja poluję teraz na różowego ^^
UsuńHaha tysiące monet wydanych ;) Wolę jednak tego nie liczyć, żeby się nie przestraszyć :)
Chuckit Ultra Tug mamy i my! :D Zamówiłam Mke i nie wiem czy to jest powodem tego iż Baddy bardziej przystawia się do szarpania się ze mną tą zabawkę, za taśmę, a nie za piłkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
My też mamy Mke i w sumie różnie bywa :) Jednak w większości przypadków sunia chwyta za piłkę, bo taśma nie należy do najprzyjemniejszych. Myślę, że Lka (porównując do piłek z Konga, które mają taką samą średnice) byłaby za duża dla naszych Retrieverów :D
OdpowiedzUsuńA ja przymierzam się do zakupienia mopów, ale nigdzie nie mogłam znaleźć takich, które by mi odpowiadały, bo były albo za duże, albo za małe, albo kosztowały krocie. Jeśli chodzi o Ultra Tug'a, to muszę powiedzieć, że coraz bardziej się do niego przekonuje. Podchodziłam do niego sceptycznie, ale coś czuję, że będzie fajną opcją dla Habsterskiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ola i Habs
Habsowe Love
Ja też na początku nie byłam przekonana do Ultra Tug'u, bałam się że piłka będzie za twarda. Na szczęście wszystko zakończyło się happy endem :D Ja najbardziej lubię te małe mopy (na rękę, do przecierania kurzu), podłużne są dla mnie nieporęczne. Zazwyczaj przewiązuje je na połowę sznurkiem i powstaje swego rodzaju szarpak :D
UsuńMam jeszcze pytanie, czy te mopy mają jakąś specjalną nazwę, albo na jakim dziale można je znaleźć? Byłam ostatnio w Decathlonie i pytałam pracowników o takie gadżety, ale nie mieli zielonego pojęcia, o co mi chodzi i stwierdzili, że nie ma czegoś takiego w sklepie.
UsuńNie nie, mopy sa z Jyska, ale prawie w każdym markecie można je znaleźć :)
UsuńA z Decathlonu mamy pilki ^^ Troszę niejasno to napisałam w poście ; )
Ale szczęściarze z Was! Ech ja też mam obsesje na punkcie kupowania nowych rzeczy dla Niko, muszę się powstrzymywać bo zbankrutuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świat Niko
Ciesze się, że nie tylko ja mam ten problem ^^
UsuńJakie świetne zabawki, zazdrościmy! :D Zdjęcia cudowne <3
OdpowiedzUsuńwww.cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com
Dziękujemy!
Usuńświetne zakupy! raj dla oczu, moge zapytać jaki macie rozmiar wobblera?
OdpowiedzUsuńkoniecznie napisz jak się sprawdziły hol ee, wobbler i chuckit :D jestem bardzo ciekawa piłki na nóżkach ;)
Mamy Lke :) Z tego co wiem to na zooplusie można dostać go najtaniej ok.65 zł. Czasami są jakie promocję, więc można się załapać ^^
UsuńMyślę, że coś naskrobie. Na pewno będzie Chuckit! Flying Squirrel, bo oprócz tego, że to totalna nowość, to jeszcze wygląda jak dziwoląg, świeci, lata, pływa i psy go uwielbiają :D
Mega zakupy! Abi na pewno w siódmym niebie. :D Można wiedzieć jaki rozmiar macie hol-ee cuz? Przykładam się do jej zakupy, ale mam spory problem z dobraniem rozmiaru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ola i Nero
Ja też miałam problem i radziłam się innych posiadaczy :D Nie wiem dlaczego, ale miałam odczucie, że żaden rozmiar nie będzie pasował Abi ;)
OdpowiedzUsuńOstatecznie wybrałam Mke i jest idealna, ale zależy do czego chce się jej używać. Mi chodziło tylko o piłeczkę do aportowania, ale jeśli miałaby też spełniać rolę ,,szarpaka'' (nóżki są super uchwytem :D) to zdecydowanie wybrałabym Lke :) Emeczką też da się szarpać, ale chwytanie piłki jest trochę ograniczone ;)
Jak ja uwielbiam psie zakupy! <3 Gdy wchodzę do zoologicznego mogłabym siedzieć tam cały dzień^^ Koniecznie musisz napisać jak się sprawuję Chuckit :) U mnie na podwóku, tam gdzie trenujemy ostatnio naliczyłam 6 kretowiska :') no ale nic, niech sobie kreciki żyją :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K
Masz cudnego pieska. Zapraszam na mojego bloga http://podazac--za--psia--lapa.blogspot.com wpadnij , skomentuj i zaobserwuj ! Z góry dziękujemy
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia ! Pierwszy raz dziś do Ciebie zawitałam i jestem oczarowana ;)
OdpowiedzUsuń